cieslik lucyna


Żarłok


Tylko je i wszystko wcina
ledwo skończył już zaczyna
nowe dania i deserki
bo apetyt wciąż ma wielki

Że niezdrowo się objada
każdy mu tak podpowiada
ale on nie ma umiaru
i je znów po chwilach paru

Brzuch mu rośnie jak donica
już widokiem nie zachwyca
piersi też jak u kobiety
przykry widok to niestety

Chodzi tak dyszy i sapie
piwo trzyma ciągle w łapie
bo jak nie je to popija
tak się tuczy a czas mija

Nie zagląda do lusterka
przeszła mu ochota wszelka
na pieszczoty i kochania
bo mu sadło to przesłania

Musi żarłok gar odstawić
harmonogram nowy sprawić
i przejść na warzywną dietę
gdy zatrzymać chce kobietę.



https://truml.com


print