Bazyliszek


Kasztanowa rusałka


usiadłaś pod wysokim drzewem
wyższym od marzeń bólu pragnienia
 
stopami delikatnie jak poranna rosa
dotykałaś właśnie obudzoną twarz jeziora
 
nie nie było łabędzia
ta zastygła kropla złudzeniem
czasu którego i tak nie ma
 
były niższe szuwary
lecz nikt nie namalował łodzi
i ta głośna cisza bezmówienia
 
twój szal zachodem słońca
obejmował twoje ramiona
 
usłyszałem żaby
ziewające sowy
 
brak księżniczek
i książąt
do budzenia
 
gdybym znał piękne słowa
pisałbym bez końca
 
więc już nigdy nie mów
że rusałki tylko w bajkach
 



https://truml.com


print