Szafranka


rozwidnia się


widzę przez szparki między rzęsami
zgaście  spać 
budzisz mnie znów
dlaczego mnie dręczysz tęsknoto

zakradłaś się i ugryzłaś w palec
pazurkiem zadrasnęła przewrotna
nadzieja w parze z drugą szansą

podciągam stopy pod brodę
zawijam w kołdrę

piecze  boli



https://truml.com


print