Patrycja


symetria


para oczu jak wymarłe wyspy
gdzieś na wzburzonym oceanie
twarze bez wyrazu

słowo niczym pluśnięcie fali
w głębinie słów jeszcze niewypowiedzianych

srebrzystością skroni zwiastuję
tysiące twoich powrotów
bez dzień dobry i bez do widzenia

jak gołębica wzbijam się w wolność
gubiąc trzepot skrzydeł
pomiędzy origami



https://truml.com


print