Antywar


SERCE WARIATA JAK ROZPĘDZONA RAKIETA UDERZA W TWOJE ŁZY


Zamiast twoich oczu Dwa Atomy
Pociski romantycznych pierwiastków
Rozczepione dłonie na kawałki oczów
Uzbrojone po zęby głowice atomowe 
uderzają w planete naszej miłości
z naszych ciał ulatuje skóra przez 
okna do płuc

Świat jak oślepły wieloryb
ślizga się po ścianach bankomatów

Po zmielonych książkach na proch wulkaniczny
Nad przepołowionym ksieżycem
pozostają tylko przekleństwa w nadziei
że przyjdzie złoty czas
bez samochodów pamieci
bez pamięci telewizji
bez serca
nienawiści

bez buntu
anarchii
i szatana podzielenia polityki
wolności na wolność
słowa na słowa
 
na mieć albo być

Wieloryb świata umiera jak motyl 
zaraz po stosunku z innym samotnym wielorybem

ogłuchła cisza cywilizacji
została nam minuta
ostatni ratunek to róża
naszych chwil
pojednanych śpiewem
Podarunkiem losu
przed zejściem ze sceny



https://truml.com


print