Andrzej


"Nocne rozmowy Nikodema"


[ * ]

Obiecaj mi…
Panie
jak ostatnią kroplę wody
przelewać mnie będziesz
spokojnie
z ręki do ręki
aż…do utraty tchu


Jestem
ja i Ty
jesteśmy my
a oni... zostali
posnęli
Spójrz
słońce dawno schowało jasną twarz
za akacjowe i złocone mury Świątniccy
za obrys miedzianej bramy
za gajem oliwnym
lustrzana tafla jeziora pod odległymi wzgórzami
księżycem nieśmiało lśni.

Obiecaj mi Panie
su kołyskę
wybujasz tęsknotę i marzenia
bym w nie uwierzył
i nie słyszał głosu
zegara tykania.

Słyszysz
cichy zimny szum wiatru
zamknijmy oczy …jakieś nieznane
niezrozumiałe myśli
biegną w palm szeleście
powiedz i tłumacz raz jeszcze
cóż to miłość, przyjaźń,
nadzieja, prawda i życie

Obiecaj mi…
na plecach mnie będziesz nieść
mój….
i ich też,nasz wspólny trud i krzyk
wspólnym ciężarem
pod nim upadać

Obiecaj mi
chcę spać, choć wiem, że ciąg myśli tłoczy
razem z nimi biec
razem pod niebo się wznosić
i niszczyć złe kalendarze
cicho nie budźmy nikogo
niech śpią.

AA-2011



https://truml.com


print