Najnowsze prace:

Poezja

	Michał Heluszka
	PROFIL O autorze Przyjaciele (1) Poezja (56) Fotografia (20) Grafika (8) Wideo wiersz (8)

najnowsze najwyżej punktowane najczęściej komentowane

Michał Heluszka, 13 maja 2010

ale tylko coś miłego

śpi

mam ochotę naprawić
panu samochód

wyrwać paznokcie
kotu i rybce
zatkać usta

szeptem
zwrócić uwagę
niemieckim emerytom

bo śpi

i tylko sen
ma prawo wrzasnąć

liczba komentarzy: 3 | punkty: 3 | szczegóły

Michał Heluszka, 13 maja 2010

o lampce nocnej i cieniu

uruchamiam
plastikowy
wschód
słońca

moja noc

siada na ścianie
zamyślona

liczba komentarzy: 2 | punkty: 7 | szczegóły

Michał Heluszka, 29 czerwca 2015

kierownik

zapach zderzanych samochodzików
to tarcie gumy o małe miasta

małe eksplozje sufitu

i wielkie marzenia
w opuszkach palców

o władzy

liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

Michał Heluszka, 19 listopada 2018

rano pękł mi wyspiański
raną wylatuje wrzątek
przelewam wnętrzności do szklanki
myślę cienki byłeś ok

za kupy płacę pieniędzmi
wabią mnie musze syreny
głośne kolory tęczy
poczuj prawdę po upływie terminu ważności

i uważaj na zielone wody
bo ta bajka ma urwany kadr
zrobi ci okrojony na jakości smutek
każe płacić byś mogła go pobrać

nie ródź jeszcze

liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Michał Heluszka, 19 lipca 2017

parawan

czekając na rosół z brzuchów
porzuciłem się

pośród ognisk
nic nieznaczących rozmów

nakurwia mnie słońce
jakby było wszechpolskie

muszę odpocząć

liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Michał Heluszka, 16 stycznia 2017

cicik

lubię
dużo śniegu
można wiedzieć
dokąd wędrują koty
taki śladowy wojeryzm
takie soft porno dla niezależnych
silnych mężczyzn

liczba komentarzy: 2 | punkty: 5 | szczegóły

Michał Heluszka, 5 grudnia 2010

nóż kosiasty

rogi ulic chłoną
nośniki samic egzaltowanych
na wysokich progach zmarszczki
podkute pikantnością obcasów

w zalewie piany pryszczatej
obserwator z erudycją masturbanta
tępiąc kły na urojeniach patrzy

gdy kiełkują czarne łupieże
sierści treściwe linieją lubieżnie
w lateksie kieszeni otwiera się
nóż kosiasty

tymczasem

w zalewie własnej
z pianą polemizując o krwi
na kaflach obserwator w stanie ciała
permanentnie niewidocznieje wcielając się
w sztywnego przywódcę
szarego erektoratu