doremi


wnoszę prośbę


 
Nie ścigam się z tobą wiosno,
podążam najprostszą drogą,
ciesząc się z tego że mogę,
wciąż dreptać noga za nogą...
 
Muszę pogodzić się wiosno,
że z  tobą mi nie po drodze,
trudnoscią -  ostre zakręty,
bo coraz to wolniej chodzę.
 
Skakać jak kózka - nie będę,
 
wiosno
jednak poprosić cię muszę,
o to co drzemie najgłębiej,
 
świeżością wspieraj mą duszę...



https://truml.com


print