sam53


póki


jesteś senna 
a ja chciałbym wejść w tę senność 
w zapomnienie w oczu bladość półotwartość
w szept co z szeptem ciepłym słowem z tobą ze mną 
dzieli ciszę póki wieczór póki jasno

dzień odpłynął marzeniami gdzieś w połowie 
pocałunki ciągle zdają się modlitwą 
wiesz że wierszem ci wszystkiego nie opowiem
a dokładnie co dla ciebie znaczy wszystko

jesteś senna 
deszcz ma padać - chmury nisko 
chyba amor znów wędruje po obłokach 
a tak chciałbym choć łyżeczką 
- co tam łyżką 
póki wieczór póki jesteś póki wiosna



https://truml.com


print