doremi


raz jeszcze…


dolinkowa dziewczyno
twoje wiersze jak narkotyk
odurzają uzależniają
 
świerki brzozy
góry polana
motyle cykady
wszystko w zasięgu ręki
 
pisane wiatrem zielenią tęczą
stają się cząstką przyrody
 
zarażają lekkością
naturalnością
 
gdybym potrafiła malować
powstałby obraz
 
a może wiele



https://truml.com


print