doremi


Dyngusowo


Tatuś od rana ganiał z butelką,
męską „Przemysławką” -dam uwodzicielką.
Flaszka dość duża w wiklinę ubrana,
dyngus to dyngus – nie zawiodę pana.
 
Zapach roztaczał się jak w Sephorze,
żeby to jeszcze wróciło - mój Boże !



https://truml.com


print