23 october 2015
Ogród
Nie mogę wyjść poza rezerwat swojego lęku.
Nie przetrwałbym za progiem martwego miasta,
tonąc w każdej kropli wyplutego jadu.
W prywatnym ogrodzie własnej paranoi jestem
spokojny. Oswojony z ciszą żywą i umarłą, sam
mogę określać bezpieczne dla mnie dźwięki.
Wybrałem już drzewo pod którym zasnę.
Zanurzam dłoń w mokrej ziemi, która
wciąga mnie z powrotem do swojego łona.
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
2304wiesiek
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
2204wiesiek
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma