20 november 2017

Leki na lęki rozpadającej się więzi - minitomik

Ruch (bezcielesność)

Dziwna czujność Ślady
Odtwarzanie się wzajemne
Zdobywanie informacji
... przez wiatry, deszcze, zwierciadła, wgłębienia
i powierzchnie wypukłe
atak klonów i mózgów owładnięcie
szukanie równowagi, celu, drogi
wytracenia drżeń poziomów
uspokojenia w świecie
jego elementu drogi mocy
celu wewnętrznie zdeterminowanego
do zrealizowania nieprzewidywalnego
na zewnątrz

jestem w świecie
jestem poza światem
kolorowe motyle zostawiają mnie
na pastwę wiekuistej
błękitności nieba...

mary ptaków rozpierzchają się
jak ławice niebieskich ryb
nieuchwytne w locie
uchwytne w znieruchomieniu

Kiedy wiedzą o sobie więcej -
w locie czy na ziemi?
Kto z nas wie więcej o świecie?
Czy wiedząc o sobie wiem o świecie?
Wiem od zewnątrz czy od wewnątrz?

dla siebie w locie istnieją też
czuwają gdzie będzie co jeść
czują na sobie spojrzenia jastrzębia
bez tego zjadła by ich gołębich głodów głębia

bez samic nie ponawiały by groźnych gestów
są duszą co tu mieszka ze mną
nie rozumiemy się za dobrze
ale lepiej niż człowiek nielot i człowiek latający

w locie zdają się jednak być ograniczonej poczytalności
czuję ich

zdradzę ci tajemnicę
nas też ktoś myśli i czuje
nie można czuć tylko siebie i o sobie wiedzieć
jakaś część świadomości staje się wspólnym udziałem
ja wiem o nim więcej niż on o sobie

a on wie o mnie więcej
obserwujemy się gdy zwalniamy
przenikamy
gdy ktoś szaleje uważamy za niego
gdy śpimy nasi przyjaciele jedzą nas

boska świadomość transcendująca
gdyby była całkiem obca nie wnikła by w nas
mam w sobie oko proroka

tak samo wyświetla się
tłum wychodzący z metra, z nieba
spadający kurz
powtórka

powidoki, wyraźny wir wróbli
ze szczytu widok grzbietów, pląsy prądów
rzecznych
w błękicie
w śmieciach fale energii stają się świadome

płacz kobiety jest buntem który podejmują
wszyscy rycerze tego świata

dziki ruch, wieczna matryca rozpuszczająca
uzdatniaczka matka
samobójcze wyroki losu z własnej ręki
by zakwitł śmiech dziecka w rozmowie liści

duch drzewa lampy
napada odchodzi, a gnicie
muliście pieści, gasną myśli, sugestie
cierpiące pozy patyków, gałązek, papierków, szkieł
materia zbuntowana zasypia

elementale, aury
triumfuje subtelność, zanik
niewidoczność
sen

Dalej

Przejście do duszy, do bezcielesności
Z ruchu, z kontemplacji - bardzo daleko stąd
Kontakt ze swoimi tworzy rozrost ja
Lecz czasem jakości psychiczne stają się czyste
a potem znikają w Bezkresnym

Czasem lot przez moment jest bezkresną ucieczką w nicość
wejście-wyjście
zbiorowe przejście, powiązanie
mędrców i gołębi, kochanków i dzieci

Gdyby nie rzut oka w bok na innych - zwolnienie
od razu coś by się stało - trzeba życia nam
duszy też trzeba nam, pośrodku jest uchwytna
budzi się w ruchu

Lęk

Nagle niebo wali się na głowę
W świecie gdzie ją chłoszczą a mnie głaszczą
Sensy obce gwałcą Walka to suka
Kubek w kwiatki pociesza
Stacja benzynowa z racji zażyłości z nią też
Powietrza jeszcze nie skalał demon czasu
Ani demon upału Jest błękitne
Widzę jak oddychają drzewa
Rosnę dzięki gładkości skóry pluszowych misiów
Dzięki jaskółkom
Dzięki wędrówce słońca na tafli wody
To mnie pociesza
Lecz lęk budzą jestestwa pełne życia
Kształty przedmiotów to ich dusze
Dogadują się bezwiednie
Lecz ryby i ptaki i ludzie prują przestrzeń
I psują siebie nawzajem

Pocieszyciel

Okna patrzyły martwo
Martwe przedmioty zatrzymały okręt
dążący ku mnie
Jeszcze nie odmienił się Los
Czy to były dzieci ogień czy motocykliści?
Do mnie jednak kamienie zaczęły się uśmiechać
Uwrażliwione błonki skór
Na styku dłoni iskra
Zdobywają o mnie informacje
Jestem ważny dla chmur i puszek piwa
dla noży i kobiet
Odbijają przychylnie szukając sposobów
by zapaść w sen
Sen rzeczy które wzajemnie się zagubiły
zapominając o wyodrębnieniu

Życie to sen który śni nas

Choroba

Te oczy i usta pociągnąć za sobą
spocząć - nad palem, nad kamieniem, nad bólem przeszłości -
nad wszystkim co bolało
ze wszystkim co bolało
być wchłoniętym
a równocześnie wchłonąć na własnych zasadach
dzięki odbiciu

Szczęście nowych chorób
odsunęło ścianę i zastąpiło, pomoc destrukcji
boska strategia
... gnicie droga choroby
droga życia bez nazw
sen czas szczyty i doły
droga zdrowia...

Odejście bliskich i ten jej milczący fałsz
drętwienie i drżenie Nowa ściana?
Co będzie kuracją?

ograniczone życie przełamuje tamę
raz na jakiś czas, przyleganie do świata własnych granic
dynamizmu duszy - trwale było by zdrowiem -
i można by zostać kotem, psem, jastrzębiem, Bogiem, ale..

zaczarowane miejsca i myśli - projekcje - ściągają z drogi życia
wewnątrz musi być jakiś chory atom, chory Bóg, chore wspomnienie
czciciel przejęty zgrozą rytuałów
kar, sugestii, nie przez siebie odkrytych znaczeń
przylegania do matryc, przywiązania do złud

choć stare choroby się wyczerpują, zostaje nawyk patrzenia wstecz
łagodny bieg wsteczny czasu, za mały kontakt z zewnętrznością
tylko gnicie się rozwijające poszerza klatkę
życie bez węzła nie dla Ciebie, znudziło się
atakowanie starych jest niebezpieczne i wtedy...

pojawiła się nowa choroba, nowa miłość, nowy ból
znów żyjesz, odczarowywujesz, liczysz nawet na -
wyjście, ustalanie wartości, znaczeń, sycenie zmysłów,
odkrywanie dróg do gwiazd, przez chwilę bez nazw,
by potem móc skojarzać od nowa

Tak to już jest, że z szalonych dróg do gwiazd
lądujemy znów na ziemi, w ciele, przywiązani, przygnieceni
Ale napięcie ku przyszłości utrzyma zdrowy stan
Naprawdę nie chciałbym ruszać tego mego ja
chociaż chciałbym się zmienić

Cywilizacje, wojny, terapie grupowe -
skupiają nas, system więzi -  Poza tym,
jest raj komunii

Choroba to zatrzymany ruch, albo ruch wsteczny, dryfowanie z mocą

Walka to wyzwolenie energii
Niszczyciel Śiwa, Tworzenie, które zabija
Droga bez nazw

Czasem dusza wchodzi w podtunel, w odgałęzienia
w szalone wiry Nie określisz fazy

Choroba jest rozpadem więzi
Więzi pozorne - to też choroba

Autentyczna więź jest też wolnością

W ciele wreszcie się objawiła fizycznie psychiczna skaza
Moja choroba, wiedza, więź

Płacz

Może księżyc i odpowiednia dieta
spokój narzucony sobie
siła i przychylność rzeczy martwych
ich dusze -
mnie uzdrowią
ożyją
A może ja się już skończyłem?
To co mi zostaje - milczenie,
czynienie dobra bez przekonania,
bicie rekordów Guinessa?
A może będzie dobrze
Nóż - no i cóż
Jestem dobrej myśli
Jeszcze nie Zadowolony z Życia

Zapatrzenie (oddalenie)

"Hej, miłego wieczoru
Na Jowisza to chyba jestem za cieńki
Już dawno przyciągnąłbym księżyc
Ja się nadaję na wpatrzone w księżyc oko
i głaszczące go promienie
Na wilka i lunatyka
księżycowego błazna
wpatrzonego w lunetę"
Na opłacanie, na branzlowanie
niedokończenie
na małżeństwo

bo na pełny cykl, obieg wokół Słońca mnie nie stać
tylko zastępowalne chwile i przedmioty, udawanie
rozmarzenia, przypomnienia, zapatrzenia w podobieństwa
bo znalazłem się na zewnątrz strumienia

Wejście było by życiem, którego objawialne rekwizyty przewidywalne ogólnie
zjawiały by się nieprzewidywalnie w szczegółach, nagle: dziecko, kłótnia, pies, dom
rzeczpospolita boska
Ale mnie wyrzuca, wyrzuciło, wyrzucili, wyrzuciłem się - nie wiem

Może nadzieja na romans z nikąd -
został przecięty węzęł gordyjski mojej czterdziestki
gotowość w niegotowości osiągnąłem -
Może jakoś inaczej - ja jestem raczej sympatyczny, są prace codzienne
są zżycia z czasem, z ludźmi, z przyrodą...

Może kiedyś się okaże, że ja w tym jestem, że w ruchu gwiazd, wody, ognia, roślin
i w rozkoszy bliskości autentycznej z kobietą też uczestniczę,
że Ona to ta jedyna, przy której dokonała się komunia, z którą dokonała się -
w ogóle, że się dokonała - a niech tam, jakakolwiek

Tak trudno porozumieć się z kimś poprzez Erosa
Po nocy upojnej nastaje ranek trzeźwej świadomości
zdziwienia decyzjami Boga, odwrót

Jestem z kimś bliskim, wiernym, szczerym...

Ciekawe jak szybko będę się od dziś rozpadał


number of comments: 2 | rating: 2 |  more 

alt art,  

wysublimowana instalacja, która aczkolwiek abstrahuje od altruistycznych sofizmatów i metafizycznego pietyzmu, to w konkluzji artysta był w swej wizji sugestywny, co zapewne jest w stanie udowodnić empirycznie; mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji; przedostatnim ogniwem tego łańcucha myśli artystycznej było przysłonięcie słońca strumieniem rozmarzenia, by ostatnim jego elementem stał się nacechowany artyzmem finezyjny paradoks..

report |

Belamonte/Bożydar,  

alt arcie miło mi że cie podnieciłem.. ależ bierz mgło, o to chodzi..

report |



other poems: Bianco (rozkosz przejścia) (WOLA SNU), Podróż (z tomu Wola snu) (WOLA SNU), Klamka, klucz, wózek (WOLA SNU), Odnajdywanie snów (WOLA SNU), Zbąszyń (brzdąc) (WOLA SNU), Zagubienie (WOLA SNU), Dziki ogród (WOLA SNU), Lalka sądowa (salka sądowa)(WOLA SNU), Opóźnienie (zebrać do kupy ten bukiet)(WOLA SNU), Bractwa (WOLA SNU), Wola snu (WOLA SNU), Odwaga na pstrym koniu jeździ (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Smoki (mix) (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Bobry mądre (pora biegania) (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Wężowe języki (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Resety (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Tęsknota (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Tło (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Siewca (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Skok (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Zdrada (nowe możliwości) (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Długopis samopis (z tomu Maksymy i medytacje), Na wyrost(ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Joga snu (spirala) (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Niejasne odnogi(ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Coś stracić (wewnętrzna kaplica)(ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Skala (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Odkrycie (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Odwrotny Ulisses (z tomu Odwrotny Ulisses), Szczupak (z tomu Odwrotny Ulisses), Zadomowienie zwierząt (z tomu Odwrotny Ulisses), Białe bestie (z tomu Odwrotny Ulisses), Osoby (z tomu Odwrotny Ulisses), Dwa (z tomu Odwrotny Ulisses), Topielec (jakby kobieta) (z tomu Odwrotny Ulisses), Rozstaje (z tomu Odwrotny Ulisses), One (z tomu Odwrotny Ulisses), Oko w wietrze (z tomu Odwrotny Ulisses), Moment w rozmowie (z tomu Odwrotny Ulisses), Odkrywanie kanałów przez rzekę (z tomu Odwrotny Ulisses), Nieświadomość (z tomu Odwrotny Ulisses), ( RYTUAŁY POZA ZASŁONĄ ), Leki na lęki rozpadającej się więzi - minitomik, Wniknięcie (Abraxas) - z tomu Spotkania i rozmowy, Karty dziadka - z tomu Spotkania i rozmowy, Wzruszenie serca - z tomu Spotkania i rozmowy, Ekspozycje - z tomu Spotkania i rozmowy, Zawieszenie w promieniu - z tomu Spotkania i rozmowy, Słomkowy kapelusz - z tomu Spotkania i rozmowy, Małgosia - z tomu Spotkania i rozmowy, Akcje ratunkowe - z tomu Spotkania i rozmowy, Umieranie - z tomu Spotkania i rozmowy, Koła - z tomu Spotkania i rozmowy, O świetle, duszy i odbiciach - z tomu Spotkania i rozmowy, Zobowiązanie - z tomu Spotkania i rozmowy, Sandomierskie nowiny - z tomu Spotkania i rozmowy, Ostatnia posługa (okno) - z tomu Spotkania i rozmowy, Przedzaświat (gród) - z tomu Spotkania i rozmowy, Papieros (fajka pokoju) - z tomu Spotkania i rozmowy, Cudowna lekkość bytu - z tomu Spotkania i rozmowy, Tunele - z tomu Spotkania i rozmowy, Strzała - z tomu Spotkania i rozmowy, Wieczny odpoczynek (gryf i wieża) - z tomu Spotkania i rozmowy, Kanie - z tomu Spotkania i rozmowy, Nagłe zniknienie jej - z tomu Spotkania i rozmowy, Aneks do odbić - z tomu Spotkania i rozmowy, Postęp - z tomu Spotkania i rozmowy, Jeszcze o agrafkach - z tomu Spotkania i rozmowy, Tchawica - z tomu Spotkania i rozmowy, Bunt - z tomu Spotkania i rozmowy, Duch staruszki - z tomu Spotkania i rozmowy, Siostra - z tomu Spotkania i rozmowy, Dusze - z tomu Spotkania i rozmowy, Równoczesność - z tomu Spotkania i rozmowy, Skrzydła - z tomu Spotkania i rozmowy, Spotkania i rozmowy - z tomu Spotkania i rozmowy, Mecz - z tomu Spotkania i rozmowy, Kamień - z tomu Spotkania i rozmowy, Zanikanie - z tomu Spotkania i rozmowy, Brzeg spojrzenia - z tomu Spotkania i rozmowy, Miłość do.. - z tomu Spotkania i rozmowy, Tajemnica - z tomu Przesilenia, Imiesłowy - z tomu wampir czy brzoza, Runy - z tomu Cisza, Cały tom Zagubiona polana, Ktoś to ładnie skomponował - z tomu Boskie zaangażowanie, Boska geometria - z tomu Boskie zaangażowanie, Piękna góra i letni wiatr (ziemski raj) - z tomu Gwiezdny przybysz, Obudzenie (kształt) - z tomu Terapia zajęciowa, Żuk - z tomu Cisza, Dziewczyny - z tomu Oddech ostatni, W lesie (bycie) - z tomu Maksymy i medytacje, Cień zmarnowanej szansy (Mirogoj) - z tomu Jaskinia, Porozumiewanie się strumieni (z tomu wampir czy brzoza), Trójca (z tomu Jaskinia), Belamonte w krainie Zombie (z tomu Listopadowe pasaże), Podziemne słońce (z tomu Rodzina), Depresja - osłabiona wytrzymałość (z tomu Bądź policzony), Nadzieja miłosna (zmiennokształtny) - z tomu Bądź policzony, 4. Mana - koncepcja czwarta (świat przodków) z tomu Bądź policzony, 3. Nieciągłości (z tomu Bądź policzony), 2. Koło (miłości i śmierci pierwszych dzieci) - z tomu Bądź policzony, Węzły polimorficznej roli życiowej i pozażyciowej (1,2,3,4), Labirynt (z tomu bądź policzony), Ozyrys (trzy koncepcje - z tomu Bądź policzony), Bursztynowa komnata (z tomu Bądź policzony), Przemóc liczenie (z tomu Bądź policzony), Trawa (z tomu Bądź policzony), Tatuaże (z tomu Bądź policzony), Bezdroże ( tomu Bądź policzony), Głosy (wiosna) - z tomu Bądź policzony, Więcej niż sympatia (z tomu Bądź policzony), Bądź policzony (z tomu Bądź policzony), Obcy (z tomu Bądź policzony),

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1