15 december 2014
Brygider
Nie chodzę już do miasta
Od dobrych paru lat
Chodzę nad rzekę siadając po drodze
Na starym ceglanym murze
Wyrzucam złe sny do kanału
Płyną do rzeki
Ja też do rzeki
Nie piszę i nie dzwonię do znajomych
Od dobrych paru lat
Czekam na nich na tym murze
Czasem przychodzą czasem nie
Ja to rozumiem ciężko skleić skrzydła
Z dnia na dzień
Potem uciec
Wylądować gdzieś tam później
Ja to rozumiem ale oni i tak nie przyjdą do ciebie
Wiedz to
Jeśli będzie jesień będą spadać liście
Jeśli będzie lato będzie ciepło nam ze sobą
A zimą i tak kruki i wrony na śniegu
Rozgrzebią to wszystko...
... i my od nowa...
Szybkimi pociągami...
Nocnymi autobusami
... Na stacji benzynowej w Annopolu
Kupujemy miętowe gumy i pepsi...
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
0505wiesiek
5 may 2024
N2absynt
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek