10 december 2013
To nie zima...
jesień zaledwie jest wspomnieniem
szadź na gałęziach błyszczy grudniem
niepokój serca dziwne drżenie
kochać mi ciebie coraz trudniej
śnieg przysypuje znane drogi
i chłodną bielą krew spowalnia
zmrożonym kwiatem szyby zdobi
mróz gdy wykrada ciepła nadmiar
świat rozmazany w zaspach tonie
kiedyś się niebo udobrucha
spokój podaruj sobą ogrzej
kiedy dokoła zawierucha
kryształki uczuć trzymam w dłoniach
zbyt zimnych by odtajać chciały
pozwolić aby wiatr je porwał
zakończyć to co między nami
potem obrazić się na styczeń
bo marznę bardziej niż powinnam
w lutym słów kilka mi napiszesz
zima niczemu nie jest winna
może to miłość jest w rozterce
wiosna da pewność i nadzieję
krew zacznie krążyć coraz prędzej
i rzeką uczuć się rozleje
22 may 2024
Playing ChessSatish Verma
21 may 2024
The TrialSatish Verma
20 may 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma