26 sierpnia 2013
daj
zawinięty o twoją skórę
próbuję skamleć o sutki
napięcie
do granic twoja sprężystość
nigdy nie mówiłaś
zostań a będzie
było mi dane
w czasie deszczu wszyscy się nudzą
małe ramiączka lepsze jutro
zdejmij
pokaż dotykaj
ptaki też czasami
mają swoje skrzydła jak gniazda uwite dla piskląt
błagane delegacje
a potem nie pytaj dlaczego banany są krzywe
przecież
tak bardzo cię
zjem na wyrost
dalej zejdę
tam gdzie niżej zrobię kilka tatuaży
krzywd na twoim podbrzuszu
chcesz
powiedz mów gadaj
nic nie mówisz
ale słyszę
to mi wystarczy
twój szept
oddech westchnienie
twoje niebo
błękit lazur wybrzeża
sufitu nauczyłem się na pamięć
nie tworzę siebie
tylko po to
jestem
by czar prysł
albo i nie
wcale nie
zakazana
cicha przystań
daj mi
choć kawałek
milimetrzyk po milimetrze
siebie
kawałek
nawałnico
wiatr wcale nie jest taki chwiejny
paralele interpunkcji
przytulane roszadami wykradzionymi aniołom
pozwól mi jeszcze raz
a zdrapię tynk ze ścian
25 maja 2024
25.05wiesiek
25 maja 2024
Nieuniknionevioletta
24 maja 2024
24,05wiesiek
24 maja 2024
ZłudaArsis
23 maja 2024
2305wiesiek
22 maja 2024
Wyśmienicievioletta
22 maja 2024
2205wiesiek
22 maja 2024
Litania dla GazyDeadbat
22 maja 2024
Światło i cienieJaga
22 maja 2024
Na końcu świataJaga