Poetry

selinka
PROFILE About me Friends (6) Poetry (4) Graphics (52)


selinka

selinka, 14 may 2013

Kiedy będzie tobie źle

Poczuj mróz i wiatr na twarzy
Tańcz z płatkami śniegu
Śpiewaj przy akompaniamencie gnającego wiatru
Wystaw głowę w chmury, nie bój się chłodu
Mróz zamrozi twój żal, tak byś umiał zapomnieć  (krótka pauza)

Stań się na chwilę dzieckiem
Połóż się na puchowej, lśniącej pierzynie
Nie bój się zimnego śniegu, niech porazi ciebie jego biel
Jego chłód zamrozi twój ból (krótka pauza)

Spójrz w niebo, spadające płatki śniegu są twoim balsamem
Pozwól im wolno topnieć, na zmęczonej smutnej twarzy
Nie bój, że zmokniesz
Śnieżny jedwab porwie  smutek (krótka pauza)

Widzisz? -- już jest lepiej! Złote słońce odbija się w twych spłakanych oczach
Wyciąga  rękę ku tobie, to znak, że możesz wstać
Idź dalej (krótka pauza)
A kiedy będzie tobie źle, zrób to jeszcze raz


number of comments: 8 | rating: 5 | detail

selinka

selinka, 14 may 2013

kiedy kobieta jest nieszczęśliwa

Pierwsza, cicha i niewypowiedziana myśl usiadła , samotna w kącie
Druga myśl, pokrewna smutno błąka się po pokoju
Trzecia myśl zagłuszona, usiłuje wydostać się na wolność, walcząc zaciekle o  prawo do wymiany myśli
Czwarta myśl znajoma, szaleje z nałoku myśli
Ma kłębek w głowie
Źródło tych myśli czyli rozczarowane serce, krzyczy z gotujących się emocji
W zamknięciu dusi się  niczym w klatce ptak
Pragnie żyć, by dawać  spokój, nadzieję i pocieszenie.....
Lecz kto uwolni te myśli?....
Czy znajdzie się ktoś kto oswobodzi  skrzydła?....
Czy znajdzie się ktoś kto wyleczy serce?...


number of comments: 28 | rating: 4 | detail

selinka

selinka, 12 may 2013

Nadzieja

Matowa bezbarwna otachłań, ogarneła swoją bezdusznością, całą wolną przestrzeń.....i sens istnienia
Tak bardzo potrzebny do tego by  po prostu czuć się  szczęśliwym.
Owa gęstwina ponurej nicośći, pożera zmęczone już serce....które jeszcze nosi w sobie nadzieję wyraźną, dającą możliwość realizacji.
Ta nadzieja, na którą tyle czekało, przebudzona broni się nieśmiało, przed gęstą otchłanią goryczy.
Niczym złoty lew, który chce się wydostać ze swojej uchylonej klatki
Tak uchylonej.
Ponieważ owo uchylenia stanowi furtkę jakby wolną przestrzeń, okazję i moment
I tylko dzięki tej sytuacji, wrażliwe serce wytrwało do końca
Bo czuje, że wciąż, ma sznsę, drugą szansę na odbudowe sensu istnienia

Nie pierwszą ponieważ tej już nie ma
Nie trzecią ponieważ nowej nie będzie
Zawsze drugą, ponieważ zawsze jest tak samo...


number of comments: 5 | rating: 2 | detail

selinka

selinka, 11 may 2013

To koniec

To koniec, mówią nasze łzy
To koniec, mówią nasze cienie
W bieli wieczornej mgły
Giną na światła skinienie

Choć wiosna jeszcze trwa...
Do okoła mrok naszej goryczy.
Przez tę mgłę widzę Twoją twarz
Odległą, obłudną, wśród ciszy.

Mówiłeś, że kochasz...
Pytałam, czy szanujesz?
Krzyczałam, więc pokaż!
Ty kochać nie umiesz  :(

Jaka siła toczy Twoje serce?
Serce jak głaz, którego ruszyć się nie da.
Ciężkie jak ołów masz ręce
Wyciągnąć doń dłoń? - nic nie da...


number of comments: 6 | rating: 9 | detail


10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1