29 november 2014
jesteś natrętem
z koła łowieckiego
wciskach baletki pomiędzy futrynę a drzwi
nigdy nie pukasz nie dzwonisz
puchną mi momentalnie palce
więc nawlekam na igłę nitkę
i zaczynam cerować skarpetki
zaszywam dziury w czapce
i serce
podśpiewując nadzieją
– tym razem szwy okażą się mocniejsze
z drugiej strony
– tej od niedomkniętych drzwi
panuje wtedy straszliwa chińszczyzna
przeciąg demoluje wszystko
prócz nagarów osiadających na dnie
tego - co podobno waży 21 gram
a co jest najlepszą profilaktyką
chorób wenerycznych
równie skuteczną
jak pojedyncza prycza
lub argument z odwróconych pleców
na sugestię że w tym porożu
jest mi do twarzy
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
1305wiesiek
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek