4 september 2014
wędrując w poszukiwaniu pastwisk XVIII
wspiąłem się na górę synaj
oblepiony potem - chitynowym
pancerzem zrodzonym z ciała
zapragnąłem ducha
który wieje kędy chce
- rozwiewa szaty proroka
wiatru nie było
jedynie pustynne słońce
którego nie pozazdrościłby
jan -nim został ochrzczony
przybywali też inni
o suchych spojrzeniach
bez cienia nadziei by poznać
kim są i dokąd zmierzają
mimo to szlak wydeptany
był wytrwale
bo trzeba iść
kierować się do celu
czekać aby móc wrócić
patrzeć uważnie
żeby zostać dostrzeżonym
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
1305wiesiek
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek