Nieodgadniony

Nieodgadniony, 28 march 2014

Cz.2

Hipek i Stefek zajadając się owocami maszerowali chodnikiem. Z obu stron szły dwa rzędy jednopiętrowych budynków, a po środku ciągnęła się szeroka, brukowana droga. Po której sporadycznie przejeżdżały konie, ciągnące wozy i bryczki.

Brzegi ulic porastały szeregi drzew, a bujna trawa (... więcej)


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Nieodgadniony

Nieodgadniony, 26 march 2014

Cz.1

Stefek łapczywie zajadał się malinami, wręcz wpychał je sobie do ust. Uznał, że ma dosyć jasnoczerwonych owoców, wytarł buzię ręką i poszedł dalej.

Po drodze wziął z ziemi jabłko, chciał je włożyć do kieszeni, lecz obie były już wypchane owocami. Więc przetarł je o dziurawe (... więcej)


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Nieodgadniony

Nieodgadniony, 9 march 2014

Opowiadanie..

- Zajęliśmy budynek Rady Narodowej. Radek z chłopakami polecą powiesić białą flagę, a ty wiesz co robić. – Powiedział Miron do Benka, a ten pospiesznie przepchnął się przez tłum ludzi, wyciągnął z kieszeni kredę i drukowanymi literami napisał na ścianie: „Mieszkanie do wynajęcia”. (... więcej)


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Nieodgadniony

Nieodgadniony, 6 january 2016

Fragment z mroku

Wiatr lekko poruszał gałęziami drzew, kiedy ciało Szymona leżało wśród mokrych liści. Mógł mieć najwyżej dwadzieścia lat. Wokół klęczeli jego rodzice Józef i Judyta, a na ich policzkach łzy mieszały się z deszczem.

Rafał, drugi syn Wrześniów stał dalej. Bił się z myślami, (... więcej)


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Nieodgadniony

Nieodgadniony, 10 may 2017

Po co śmierć?

PROLOG

Tomek idąc po mokrym chodniku, układał kolejny wers w myślach. Gdy uznał, że jest gotowy, zatrzymał się i dołączając go do reszty, zapisał w komórce. Powietrze miało zapach deszczu, który padał niedawno, a uliczne latarnie rzucały światło na budynki, nad którymi panowała (... więcej)


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Nieodgadniony

Nieodgadniony, 13 november 2013

A co Ty skrywasz pod oborą?

Hubert wyszedł na ganek. Wiedział gdzie ma się udać. Niewidzialna siła przyciągała go. Idąc teraz po trawie, kierował się wprost do obory.

Górujące nad gospodarstwem niebo zdążyło już ściemnieć, nastał się wieczór.

Zgiełk w głowie chłopaka, zaczął się już w kuchni. Z (... więcej)


number of comments: 0 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1