24 may 2020
Antropocen
Po zoonozie przyjdzie czas na wojnę
jestem jak w śpiączce
czułem się wolny a potem gdy się ocknąłem
znów byłem w tym piekle
po Warszawie jeżdżę nocą od pętli do pętli
budzę się nad ranem i tak mija mi noc
dzień w dzień
w tym samym miejscu na bajzlu
ćwiartka helu na folii aluminiowej fifką
gonię kroplę snu
mam pod powiekami Matkę bolesną
mówi Szymonie Magu
wykup nierządnicę Helenę
23 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
22 october 2025
ajw
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
21 october 2025
wiesiek
20 october 2025
wiesiek
20 october 2025
ajw
20 october 2025
ajw
20 october 2025
Jaga