| sam53 |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1604) Prose (12) Photography (1) Postcards (19) Diary (2) |
sam53, 2 october 2025
jesień w tym roku zatrzymała się
między tęsknotą a rozmarzeniem
w cieniu twoich wierszy
wpisana w pachnące wrzoścem pocałunki
w resztkę kawy w porcelanowej filiżance
w szept z czułym - kocham
który jak tańczące na wietrze liście
spływał karminem z klonów ochrą z dębów
wprost do serca
dziś rano zbudziła mnie dotykiem chłodu
padał deszcz
całowała zaborczo bez pamięci
jakby chciała tylko mnie zostawić piękno
dobrze gdy szczęście można ukryć w myślach
uczucia dojrzewają powoli
sam53, 1 october 2025
kiedyś było łatwiej
Ziemia była płaska
na Księżycu rządził Twardowski
świat ograniczał się do paru setek gwiazd
widocznych gołym okiem
Niebo było niebem piekło piekłem
ludzie się mnożyli jak króliki
współczuję tamtym kobietom
połowa dzieci rodziła się z gwałtów
nikt nie słyszał o prezerwatywach
nikt nie słyszał o stonce ziemniaczanej
tym bardziej o ziemniakach
było mniej ludzi
to i bóg miał mniej zajęcia
teraz może jakiś inny
obcy pojawi się najnowszym modelem Ufo
tym razem w zachodniej bramie
i nie musi to być Jerozolima
nie
nie będę strzelał
ale intuicja mi podpowiada że będzie to Pekin
wiem że rano i tak mi powiecie
to nie jest
wiersz
sam53, 28 september 2025
lubię wrzesień w jesiennej pozłocie
twoje usta w karminach czerwieni
gdy dotykasz kwitnącej nawłoci
i całujesz mnie swoim spojrzeniem
.
widzę iskrę w twych oczach już teraz
nim rozbłyśnie napijmy się wina
wino serca natychmiast otwiera
i marzenia potrafi zatrzymać
.
czy zagadkę rozwiąże jesienną
która miłość kołysze w obłokach
wyśnij spacer bo w nim jesteś ze mną
prosto z mostu mi powiedz
że kochasz
sam53, 28 september 2025
wszystko ma dobrą i złą stronę
dzień jest zbyt krótki noc za długa
czasami myślę tylko o niej
jakby noc chciała z dniem się zrównać
.
fajnie w niedzielę iść na spacer
ogólnie lubię wszystkie święta
w weekend przy tobie jest inaczej
a że dzień krótki któż pamięta
.
spać nie chodzimy przed dwunastą
cieszą nas jeszcze wspólne chwile
nie powiem kto dziś zgasił światło
byłem raz kwiatem raz motylem
.
deszcz nam zupełnie nie przeszkadza
lubię gdy mróz za uszy szczypie
a wtedy Magda znaczy Madzia
gra na tej lepszej stronie skrzypiec
sam53, 28 september 2025
gdybym ciebie zapisał pomiędzy słowami
dreszczem ciał w pocałunku naszych ust stęsknionych
gdybym ukrył w poincie odczytanej zanim
podarowałbym serce i wiersz nieskończony
.
gdybyś dźwiękiem akordem została w piosence
nutą na pięciolinii - wiolinowym kluczem
gralibyśmy ach grali na dwie cztery ręce
gdybyś chciała w muzyce zatracić swą duszę
.
gdybyśmy jak dwa cienie wygłodzone nocą
obudzili się jednym łaknieniem o świcie
i rzucając się w taniec nad wyraz ochoczo
spróbowali nieśmiało żyć i kochać życie
sam53, 25 september 2025
jest pożądaniem kiedy na nią patrzę
gdy dłonią zgarniam gładką nagość czoła
wybieram ze snu krągłe kąski marzeń
niech cienie krzyczą
niechaj miłość woła
.
błyskiem pragnienia choćby w jednym oku
światłem wpisanym w ciemność pod powieką
namiastką szczęścia gdy prawdziwy spokój
już nie powróci - raz rozlane mleko
.
na całe życie wyznacza granicę
pieczęć miłości która nim powstała
magią rozkoszy kryła tajemnicę
by piękno duszy czcić nagością ciała
sam53, 24 september 2025
nie mów o miłości
lepiej pójdźmy na spacer
razem poszukamy czterolistnej koniczyny
patrz Mleczna Droga w gwiazdach
niechby jedna spadła
mam już życzenie
nie zatrzymuj najpiękniejszych słów
na końcu języka
porozmawiaj z kwiatami
astry same układają się w bukiety
wrzośce pachną jesienią i lasem
wczoraj chłód wrócił w płatkach śniegu
a może wcześniej gdy z wierzby spadały
ostatnie szaro-bure liście
świat stracił kolory
sam53, 23 september 2025
jest taki uśmiech co wciąż chodzi za mną
i myśl o tobie która co dzień wraca
jest wiatr wśród nocy co nie daje zasnąć
światło latarni zakochane w gwiazdach
liść roztańczony pośród olch i wierzbin
spełniony księżyc w wiśniowych gałęziach
jest pocałunek który usta świerzbi
jak kropla deszczu odrobina szczęścia
senne marcinki rozognione dalie
zapach jaśminu - chyba go nie było
ale jest uśmiech tęsknota za majem
nasza jesienna w wiersz wpisana miłość
sam53, 21 september 2025
tam nie było żadnej drogi
a jeśli nawet to donikąd
GPS oszalał
skręć w lewo
skręć w prawo
ale po lewej nie było żadnego zjazdu
tym bardziej po prawej
.
droga broniła się sama
kończył się asfalt
a dalej to już nie była nawet żwirówka
raczej rozjeżdżony traktorami wygon
,
rosnące na poboczu drzewa
przyglądały się mi ze zdziwieniem
to musiało komicznie wyglądać
znalazłem się w takim miejscu gdzie
ani do przodu ani do tyłu
ani w lewo ani w prawo
ale podatek trzeba zapłacić
sam53, 21 september 2025
wrzesień jesień a w oczach pogoda
nawet chmury nieziemskim wspomnieniem
przecież lato do grudnia nie dotrwa
deszcz po drzewach z nagością już przebiegł
a i noce przejadły się chłodem
komuś w sadzie zakwitły czereśnie
czy pamiętasz jak kwitły na wiosnę
ja wyśniłem cię w kwiatach już wcześniej
z mierzwy uczuć zwyczajnych na co dzień
z dojrzałości o niebo cieplejszej
bukiet szczęścia zostawiam w ogrodzie
pocałunków nie wyślę ci wierszem
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
2 october 2025
wiesiek
2 october 2025
wiesiek
2 october 2025
wiesiek
2 october 2025
wiesiek
2 october 2025
ajw
2 october 2025
ajw
1 october 2025
ajw
1 october 2025
ajw
29 september 2025
absynt
28 september 2025
Jaga