10 september 2014
Jasna Polana powoli zmierzcha
za zmrużonymi oknami
ostatnie podmuchy jesieni
wokół głębokiego snu kobiece postaci
suną w korowodzie
dojrzała piękność o sobolowych brwiach
tuż za nią
dzierlatka wystrojona na pierwszy bal
orszak zamyka
aresztantka z arcysmutną fabułą w oczach
mężczyzna w rubaszce wstaje nagle
przeciera oczy nasłuchuje
zawodzące śpiewy znad rozległych pól
opowiadają tęsknie
rosyjskie historie
stara Praskowia wnosi samowar
zapala kopcącą lampę
bez tego ani rusz
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma