ZGODLIWY | |
PROFILE About me Friends (15) Forums (6) Poetry (26) Prose (22) Photography (162) Graphics (43) Video poems (11) Postcards (9) Diary (44) Handmade (14) |
ZGODLIWY, 12 december 2012
Rozdział 0
SŁOWEM WPROWADZENIA
CZYLI TO CZEGO DOBRA KSIĄZKA NIE POTRZEBUJE
Książka opowiada o moim burzliwym okresie życia, w którym świat stanął na głowie, wywrócił się i kotłował przez kilka lat. Wszystkie dotychczasowe przekonania, zasady i wartości, (... więcej)
ZGODLIWY, 8 december 2012
Dostałem wolne wyjścia. Mogłem już sam poruszać się poza blokiem mojego oddziału. Wypuszczali mnie na spacery. Jeśli poprosiłem, to między lekami porannymi a obiadem miałem możliwość siedzieć na placu przed budynkiem dwie godziny. Po obiedzie i przed lekami wieczornymi też. Wyjście na (... więcej)
ZGODLIWY, 10 december 2012
CZĘŚĆ DRUGA
Zapaliłem lampkę. Ona spała po sobotnim wieczorku przyjemności. Ja nie mam tak niskiego progu upojenia, więc spać nie mogę. Zostało za mało kasy by skoczyć do nocnego i dorżnąć się. Oglądać już nie mam ochoty kolejnego filmu, którego jutro nie (... więcej)
ZGODLIWY, 13 march 2014
Jak?
Przecież wciąż patrzę w twoje oczy, zalane zwątpieniem, czy świat cię zaakceptuje, zrozumie przyjmie do siebie. Oczy pełne lęku przed jutrem, tym co niesie ze sobą i tym czym może zranić Obciążyć zmęczoną już psychikę. Które szukają zrozumienia, wsparcia i akceptacji już (... więcej)
ZGODLIWY, 6 january 2013
SCENA 1
Aktorzy ubrani na biało wchodzą na scenę. W różnym tempie i stylu. Zatrzymując się plecami do widowni. Po wejściu ostatniego, zaczynają rytmicznie klepać się w udo. Najpierw powoli i cicho, natężają i częstotliwość i siłę uderzeń. Odwracają się kolejno i krzyczą:
- Sukces!
(... więcej)
ZGODLIWY, 12 december 2012
SYMETRIA - WERSJA AUTORSKA
Mam jeszcze dwie godziny do ciach fazy na wieczór. Współwięzień leży i gapi się na szkiełko. Ja zaczynam się zastanawiać, czy poczytać, coś narysować, napisać list do Niej... znów przyszła jak zbity pies chęć tworzenia. Uśmiechnąłem (... więcej)
ZGODLIWY, 27 june 2010
Pamiętam dzień, kiedy po raz pierwszy zapragnąłem czegoś. Zapragnąłem tak do końca. Tak mocno że zakłuło w piersi a w oczach pojawiły się łzy.
W zakładzie panuje takie prawo, okna otwierane są według ścisłych reguł. Tu nic nie może być ot tak sobie, wszystko jest wedle procedur. (... więcej)
ZGODLIWY, 19 august 2011
W pomieszczeniu panował półmrok. Gdzieniegdzie w nikłym świetle ściennych lamp pobłyskiwały hełmy zgromadzonych. Wojownicy szeptali cicho między sobą. Powoli, z cichym szelestem munduru bojowego na wzniesienie wystąpił dowodzący.
- Żołnierze ! Zebraliśmy się tutaj, aby zaradzić problemowi, (... więcej)
ZGODLIWY, 11 january 2013
Właściwie nie wiem gdzie to można wstawić. Wrzucam tu:
ROSZCZENIOWO
Napiszesz coś dla mnie?
„Koń”
Może włożysz w to więcej energii?
"Koń galopuje”
Oj, ja nie o tym. Pisz do mnie obrazami.
„Czarny koń galopuje
w (... więcej)
ZGODLIWY, 8 december 2012
Nie mogę się znaleźć. Po miesiącach ciągłego ruchu, akcji i nieustannego uczucia zagrożenia, świat tutaj jest taki cichy, śpiący. To nie są spokojni ludzie, to są widma. Nieobecne skorupy z których wyszła dusza i powędrowała gdzieś. Mam nieustające wrażenie, że za granicą wzroku, (... więcej)
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma