13 września 2019
konwulsje
te same drzewa, inny las. te same słowa, inny szept.
ciekawe, że pod nieodpowiednim kątem ostre piksele
układają się nam w rozbieżne rzeczywistości. zobacz
- każda jest okaleczona. układanie szklanki z odłamków
nic nie da, gdy mleko już się rozlało. oto sączy się strumyk
czerwieni, różowieje, matowieje w kamienną biel. stygnę.
pod palcami wybudza się niepokój. mówiłaś, że najbardziej
na świecie boisz się mojej paniki. nic już nie powstrzymuje
dymów nad pękniętym kraterem. wszystko nieustannie drży,
jak traumatyk świtem trzynastego w piątek. podobno
nie wchodzi się dwa razy do tak samo wzburzonej rzeki.
a jeśli to już inne drzewa, a szumi wciąż niezmieniony las?
14 lipca 2025
Bernadetta
14 lipca 2025
wiesiek
14 lipca 2025
Jaga
13 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
13 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
violetta
12 lipca 2025
dobrosław77
11 lipca 2025
Arsis