16 października 2010
prezent
zostawiłeś we mnie martwe zwierzątko, noszę je pod sercem, a ono już nie kopie
tylko gnije. panowie biorą je za żywe i chcą się z nim zabawić, przeważnie nie dzwonią
na drugi dzień, chyba wyczuli trupka. powtórka interesuje nielicznych, to amatorzy bierności,
ale ja się nie powtarzam, wolę uciekać do desperatów próbujących wskrzesić padlinę
- to bardzo miłe choć niemożliwe, z początku łapię oddech i uśmiech, potem zmęczenie.
staram się nie zwodzić ich długo, zwierzątko wypuszcza toksyny i zakaża, martwica weszła
już w oczy, ciekawe co zachoruje ostatnie i jak to jest mieć nieżywe usta. rozkładam się powoli,
kobiety w mojej rodzinie długo się trzymają, przede mną pół wieku umierania.
18 maja 2024
....wiesiek
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
17 maja 2024
1705wiesiek
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
1505wiesiek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis