3 july 2018
Pory karmień
W godzinie gdy jeszcze nie działa
siła ciążenia łykam pierwszą
porcję powietrza.
Przesyconego bredniami sublokatorów
najciemniejszego świata.
Przynajmniej z tych w zasięgu
rozczapierzonych palców.
Na nic kciuk przeciwstawny wciśnięty
pomiędzy drzwi, tym bardziej przymrużone
oko judasza.
Zresztą zasznurowane usta gościa
po drugiej stronie nie zwiastują
dobrej nowiny. Ani wiadomości.
Łyk drugi – wypełnienie, pora na ciąg
dalszy zabawy w kółko i romby.
Dopóki zegar nie wybije
okna aby uwolnić. Powietrze.
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma