23 stycznia 2011
Parkiet zabrudzony od potu
parkiet zabrudzony od potu
głów tysiące
i spokój
na piedestale prowadzący
spocony i czerwony
orkiestra gra
mówiąc cieszcie się
pobiegnął jeden z widowni
zatrzymał czas drugiemu
za nim inni
ze sztyletami
by zabić
wybiegli w nieuporządkowanych szergach
z wściekłością
z zawistością
okrzykami niosącymi krew
krawężnik stanął im na drodze
wyjęli z korzeniami
i pobiegli dalej
tu nagle krzyk dziecka
osłupieli
martwe te małe ciało
zaniemówili
i staneli jak dąb
jeden uklęknął i zapłakał
za nim wszyscy
nawet ci najbardziej wściekli
zrobili to samo
i gdy wszyscy w żałobie
nadszedł wiatr wrogi ze wschodu
okrzyk nagły
podeszli do nich inni
złowrogi
a ci nadal mimo waleczności
klęczeli
choć wokoło nich wróg
nie odezwali się
tamci się śmiali - jacy tchurze
i skandowali złość i nienawiść
gdy piąta minuta się skończyła
z klęków nagle
poleciały strzały
a na niebie pojawiły sie chmury czarne
i rozbłyski
wnet żęsiwy deszcz
czerwony
pozostało tylko dwóch
patrzących na siebie
inni zginęli
w samobójczej grze
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
18 maja 2024
....wiesiek
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
17 maja 2024
1705wiesiek
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
1505wiesiek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek