26 july 2010
przejazd przez...
w paszczę twą znów wjeżdżam z niczym
bo czymże uśmiech nieustanny
bo czym może tu być człowiek
wzbić się chcesz nad swądy dziczy
na pokaz makijaż masz staranny
z galeryj krawaty salonowe
przyjazne twarze szybko tu się liczy
nie sypiesz z niebios garsci manny
i nie witasz dobrym slowem
brak pogardy traktujesz jak wyczyn
ja w ten zgielk żałosny poranny
znowu chwytam sie za głowę
o gorzka! gorzka! gorzka stolicy
co wspomnień nie masz żadnych
choć nic tu nie jest nowe
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek