Bożena Brzozowska | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (16) Książki (4) Poezja (43) Proza (1) Fotografia (187) Handmade (42) |
Bożena Brzozowska, 11 lutego 2013
nie lubisz jak patrzą na ciebie
z naprzeciwka. kształty - wodne
bałwany utkane z białych wersów.
nie znajdziesz tu ulicy, samochodu
ani tego, co przypomina normalne życie
przewija się między schodami; góra
dół, góra, dół.....dół, dół, dół
i znów mokro, ciasno, ciemno
w kawałkach czarnego złota mieni się czas.
Bożena Brzozowska, 2 kwietnia 2012
nie możemy spowszednieć jak chleb. nie wymagaj
pewnie powinienem znać wszystkie kawiarnie.
powinienem być.
a puściłem wodze fantazji i dowolności tematów.
krążyły między moim piwem a twoją herbatą
z fragmentem cytryny.
tak bardzo chciałem nabrać
dystansu
do wspólnej frazy.
ruchome punkty dały znać o sobie.
wiedziałem. wrócę
czekaj ruda.
wrócę
bez kropek
* można rzec: starocie z 2003
Bożena Brzozowska, 8 kwietnia 2014
znam go. bez tajemnic usunął twarz
żony z internetu. powstają jak nowe
wersy na przekór modzie. balet
bez wody. zawiązuje się przyjaźń
między obrazami ciemno i ciasno
- słychać tylko tykanie otwartej puenty
Bożena Brzozowska, 21 listopada 2012
łóżko. stół. fotel bujany.
szafa. gra w ciepło-zimno. bez twarzy
w towarzystwie zapisanych kartek
rodzi się podzielność uwagi
Bożena Brzozowska, 3 maja 2012
stoimy. w kilku słowach po uszy
w żółtych wersach. skojarzenia. mamy przed sobą
- świt, światło. wody na zawołanie:
łąka przerasta w kolorach, gdy zaczynam cię
od drugiego wersu wszędzie widzę szmaciane laleczki.
Bożena Brzozowska, 3 grudnia 2012
ta starsza pani z lampką białego.
wina. to ja; twój podmiot liryczny
sto wersów za horyzontem
czekam na przejaśnienia
Bożena Brzozowska, 7 czerwca 2013
pod opuszkami palców
wyczuwam koła
między zawsze a nigdy - beton
Bożena Brzozowska, 15 września 2013
i tak wraca; sekunda po sekundzie
minuta po minucie. przekręca się
z boku na bok. krzyż pański
uginają się wskazówki, dobre rady
- czas nagli. puenta dochodzi do siebie.
Bożena Brzozowska, 12 października 2012
nie potrafiłam zajrzeć ci pod skórę
teraz schadzam się powoli
i liczę kilometry do pierwszego
już nie przeraża widok
skróconych nóg, wydłużonych rąk
i stanów bez posiadania się
bez radości
w połówce orzecha
tupie moja starość
Bożena Brzozowska, 4 listopada 2012
przestałam bywać księżniczką
na ziarnku grochu. wchodziłam
między liście. pisałam obcym:
do zobaczenia w Rzymie*
w taki sposób opowiedziałam
całą siebie. zmyśliłam od końca
do początku. z nadmiarem
gromadzonego cienia, prześwitami,
skrzypieniem drewnianej podłogi
by nie zaprószyć uwagi
* Bohdan Zadura
Bożena Brzozowska, 2 grudnia 2012
powiększona o dwie wskazówki
ściennego. zegara brak
w twardej oprawie karty
- dla wybranych podwójna pamięć
każdy ma coś za bardzo
klepsydra sypie parami
a wszystko jak rozwój wypadków
dla pieszych - po godzinach
kobieta wchodzi między wersy
Bożena Brzozowska, 19 października 2017
on tradycyjnie obejmuje ją parasolem
- zwykła zabawa, gdzie słowom za ciasno.
jednak czasami przyjmują drukowane
za dobrą monetę. skalą skandali mierzą swój czas;
w kształtach nie do umiejscowienia,
w słowach nie do wypowiedzenia
powielają test atramentowych plam.
Bożena Brzozowska, 2 lipca 2015
trzeci rząd dla tych którzy lubią...
starzeć się w niewyjaśnionych okolicznościach
w nie swoim wymiarze
czwarta czterdzieści pięć i znowu masz ochotę
- na tango z różą, na lato i bez
(znowu kwitnie) i bez znieczulenia...
w piątek pierwszego lipca
zgubiono ślubną, wykonana była z żółtego złota
i miała zaokrąglone brzegi. uczciwemu znalazcy
zwróci się równowartość obrączki
zwróci się lato, zwróci się wszystkie
achy i ochy w maksymalnych ilościach:
żółty, zielony, czerwony, niebieski
przypadek w którym klepsydra sypie
parami - każdy ma coś za bardzo...
Bożena Brzozowska, 16 listopada 2013
byłam stara
siedziałam w oknie
liczyłam tematy
jestem stara
- siedzę w oknie
liczę koty
tylko po co?
będę stara
będę siedziała w oknie
- będę liczyła...
Bożena Brzozowska, 15 kwietnia 2012
zastygły
z językami ognia
tańcem płomieni Wezuwiusza
zastygły
w niezaplanowanym ruchu
ciągłych wydarzeń
zastygły
w pół słowa
usta kochanków
w krainie do wieczności
za z
z
* 30.07.2003
Bożena Brzozowska, 7 czerwca 2012
zamknięta w białej kartce
papieru. pod dostatkiem; pod kloszem
z ręką na temblaku ważysz słowa
własne jak obce i obce jak własne
kartki. kratki, schody, windy
i winy za popełnione i niespełnione
życzenia. stoją otworem
Bożena Brzozowska, 20 grudnia 2012
nie jest prawdą, że trzy ulice na krzyż wpisane.
jest więcej niż nakazuje rozsądek.
jest mniej niż potrzeba by pokochać basztę
do połowy malowaną.
biały ośnieżony park. cisza.
myśl w obraz wpisana. tylko zimne dłonie
nie mają śmiałości by się ogrzać. całujesz
kto wymyślił koniec świata?
ostatni wiersz z tomiku: kompromis w oprawie (2004)
Bożena Brzozowska, 18 marca 2020
akcja *: akacja i całe naręcze anemonów
- w nawiązaniu kiedy początek nazywałeś
końcem, zaś koniec miał tylko twarz
pozbawioną wyrazu. ja stara czytam po nocy
starego calldwell'a – z niecierpliwością
szukam rozwiązania dla bohaterów bożego palca.
nie dają mi spokoju ich proste sny w czasie
których wszystko mieni się jak iskrzący śnieg.
niby taki biały, niby taki czysty – a jednak
wszyscy przechodzą na drugą stronę ulicy
kiedy mogli zostać tak po prostu w domu.
Bożena Brzozowska, 27 sierpnia 2012
na końcu ulicy czekają zdania
złożone. słuchawki i ludzie
zapatrzeni w jedną twarz. nabiera
kolorów; kto wie czy nie jest to
zieleń z domieszką.
czerwieni się
lipiec
Bożena Brzozowska, 27 kwietnia 2010
i co maleńka
uparłaś się na ten negatyw wiersza
a jednak wszystko było jak dawniej
czerwona sukienka. opadający
z ramion kolor. przypięty
klamrą na okoliczność białego.
wina. ruch. krok.
coraz głośniejszy coraz bliższy
tak bardzo lubi zmieniać położenie
sam. pozytyw wiersza
Bożena Brzozowska, 1 października 2012
jestem ze sobą już wiele lat
jednak męczą krótkie dni
długie noce i zegar
włączony na weekend
krzyczę z przyzwyczajenia
kocham z uprzejmości
jem słodkie gruszki
bo przyszedł sezon
mijam ludzi z twarzami na twarzach *
mam wrażenie, że robią to samo
* Tadeusz Domżał
Bożena Brzozowska, 9 lutego 2018
jesteś dziwna jak ikebana
mimo za. mimo przeciw
układa się i wkłada w ciebie
małą stokrotkę. trudno przełamać
stereotyp drżących rąk, połączyć
białe anturium z czerwonym amarylisem
strange fruit jak domek z kart,
jak lekki podmuch wiatru
przybliża i oddala konstrukcję twojego głosu
w milczeniu na zadany temat
Bożena Brzozowska, 19 czerwca 2015
dom przy torach kolejowych
nocne ptaki
kobieta w słońcu
wczesny niedzielny poranek
kogo to obchodzi?
większość: nie jesteśmy w swoim planie
mniejszość: jesteśmy
reszta: miesza się z kosmosem...
Bożena Brzozowska, 28 maja 2013
takie jest to nasze szalone, solone,
żeby nie przekląć życie. obiecałam es.
es jak słowa.
podchodzisz pod płetwę
podpływasz z obcej strony
ja?
- na nowo wracam do akwarium
* 2004-05-28 23:02:05
ten tekst ma już jedno swoje 'połączenie', dzisiaj stało się to po raz drugi:) dla Rudej. Ruda dzięki za pojawienie się - zobacz jaki zbieg okoliczności z datą:)
Bożena Brzozowska, 11 listopada 2012
do którego pokoju nie zajrzysz tam
oni kątem u siebie zajmują swoje miejsca
nie pytają już o zdanie nikogo
- dziwi tylko stosowny układ dłoni
i świeżo parzona herbata.
wszystko idzie w niepamięć
a pamięć domaga się odsłony iluzji
za oknem wciąż pada
Bożena Brzozowska, 16 września 2013
powoli przypadkiem układa się w wierszosen
podusia pod główkę. pst. pst.
Syzyfie, Syzyfie obudź się: nie wypada się z toru,
zapału, głaz też może się zawieruszyć
Syzyfie
2004-04-22 22:01:52
Bożena Brzozowska, 9 listopada 2013
coraz mniejsze lustra, coraz mniejsze
twarze. jak zegarki – tykają cicho.
bez namiętności też można czekać;
na pierwszy śnieg, na pustą ławkę
na dziurawe kalosze
kiedy jesteś persona non grata
Bożena Brzozowska, 22 stycznia 2012
nikt nawet nie wie
że trzymam garść kasztanów
pod poduszką. całkowity brak snów
podzielił moje terytorium;
przed i po hopperze
Bożena Brzozowska, 23 listopada 2018
wiadomo skąd przyszedł
ale nie wiadomo dokąd pójdzie
i jak wielkimi krokami. czas
odświeżyć naszą garderobę.
galerie handlowe pękają w szwach,
pękam w oczekiwaniu na czarny
piątek, czarny humor i białe szaleństwo.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis