Bozena Nitka
W jesienne poranki
pozbieram rozrzucone
pod drzewem korale
ustroję w piórka ptasie
źdźbłem trawy ozdobię
przetkane powojem i zapachem lata
jarzębinowe czerwone kulki
na głowę tobie założę
mgłą zaplotę długie warkocze
zatańczymy ostatnie piruety
z rozczochranym przez wiatr chochołem
podwieszę pod sufitem wianki
razem z zasuszoną jemiołą
tam spijaliśmy namiętne pocałunki
w pochmurne deszczowe dni
rozsypię czerwienią po pościeli
spłyną kaskadą aromatów
by rozświetlić nam jesienne poranki
https://truml.com