27 december 2014
wiatr z szafy
rozłożyłem dłonie
zerknąłem na gromadkę
wszystkich dzieci
niesforne zganiłem
pokorne pogłaskałem
uśmiechając się
wszystkie zapędzłem do szafy
założyłem skobel i kłódkę
spokój wcale nie zapanował
przyszła wnet urzędniczka
wyjęła legitymację mopsu
twierdząc, że rekwiruje wszystkie
protestowałem okrutnie
w szafie im wybornie
nie czują się osamotnione
czasem im lampkę włączę
powtórzyła, że zabiera
aby wydać je w dobre ręce
uciekłem na most
teraz w wietrze pokoju
się intensywnie doszukuję
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga