Towarzysz ze strefy Ciszy


na pustym stole odpowiedź na zew ku świętym wojnom


już nie lubię pustych stołów
pustych słów i pustych sporów
więc odejdźcie- dajcie spokój
i zostawcie mnie gdzieś z boku
nim przywołam gniewu piorun
lub wyklętych garść uroków
 
 
nie będę za wami gonił
choćby pistolet do skroni
łotr-wymuszacz mi przystawał
pan przeświętego bezprawia
swąd Hadesów i pustkowi
bliższy mi niż was naprawiać
 
 
nie jestem człowiekiem zemsty
a na świata ścieżkach krętych
można przecież się omijać
wiedzieć gdzie ziemia niczyja
na widok stryczków napiętych
też nie musi cierpnąć szyja
 
 
to nie pakt jest ani rozejm
piórem pisany czy nożem
jedynie wyjście z impasu
bo nie zatrzymamy czasu
żeby gnić bez końca w norze
w której drzwi ciężkie od zasuw
 
 
wy mówicie- słowa Boga
nie wiecie kto je dyktował
bo nie można ślepo wierzyć
w coś co każe nam nie przeżyć
i po stokroć wciąż od nowa
ostrzyć stare klingi mieczy



https://truml.com


print