Trepifajksel


Tej nocy w powietrzu unosiła się woń czasu


Rozrzucony jestem, po wszystkich kątach
mnie pełno. W wędrówkach
z Sodomy do Gomory ludzie ludzi kłują
po oczach, gdy kończy się wódka
przychodzi sen. We śnie
spadam. Po przebudzeniu
też nie ma dna.



https://truml.com


print