Marek Gajowniczek


Meksyk... czyli pieśń o kontrabandzie .


Alert! Wybryki klimatu,
a gdzieś ponad setka Azjatów
górą lub dołem pod płotem
przedziera się w Europę.
.
Ktoś czeka po naszej stronie,
a kto się wymknął ochronie -
do TIR-a lub busa wsiada
zmoczony jak pies, bo pada.
.
Nie zważa żaden z kierowców,
migrantów czy Wagnerowców
polnymi drogami wiezie?
Upycha wszystkich jak śledzie
.
Rozpoznał, gdzie sa patrole
i czasem miedzą przez pole
pograniczników omija,
a noc i mżawka mu sprzyja.
.
Gramice pokryła mgiełka.
Zamokły kamerom szkiełka
i siadła elektronika.
Straż pisze już komunikat:
.
Złapamo tylu i tylu...
Bez broni. Samych cywilów
i zawrócono do Białorusi.
Ład i porządek być musi!
.
Płot nigdzie nie jest przeszkodą,
skuteczną - stuprocentową!
Od dawna już przemytnicy
skrywali swe dziury w granicy.
.
Przewodnik grupę prowadzi
i trudno temu zaradzić,
by rzucił zwyczaje stare
idąc już z innym "towarem"



https://truml.com


print