RENATA


kamieniarz


ojciec opływający  w dostatki biznesmen
przymykal oko na liczne romanse córki
gdy przyprawiała rogi i o palpitacje serca
bogate arystokratki wszak jej ciało wołalo
o dotyk i podziw mężczynz

skończył się etap niekończącego calowania
chmur on z tym swoim atletycznym ciałem
szorstkimi rękami i cielęcym wzrokiem 
miał być tylko zimową zabawką
to zwykly robol kamieniarz

grzał panienkę aż iskry wpadały w jej łono
znienawidziła jego i dwoch bachorów
czas żony kanieniarza dobiegł do mety
bilety do lepszego życia i pudełko pokory

resztę życia szukała 
bogatego męża 
a oni robili ją w rogi 
 przecież piękno jest początkiem przerażenia



https://truml.com


print