Belamonte/Bożydar


Kanie - z tomu Spotkania i rozmowy


wiaderko pełne grzybów
przygoda jesienna
szturm grzybów na miasto
ich armie ustaliły strategie i łapią ludzi z wiaderkami i są wyrywane z kół
kół gatunków swych, swych żyć nieprzerwanych łańcucha
oddychają na słońcu za szybą samochodu i nadal rozwijają kapelusze
miały rodzić i opalać się
ale niestety zawołały mnie że chcą być zjedzone

pełne wiaderko to cała historia
fakt który czekał na swoje pojawienie sie
można odtworzyć marszrutę hipotetycznego zbieracza, ducha zbieracza
wśród brzóz, iglaków i mgieł leśnych
przywołano zbieracza sprzed wieków

lubię się opalać, chcę się wygrzać na wiór, w pył dróg
solidne porcje wody, przestrzeń, rozwieram kapelusz, pachnę
weź mnie dla Renatki, na zimno jestem lepsza
weź mnie w swoje koło, zaprzyjaźnimy się
znasz mnie, już urodziłam

atakujemy miasto, otwieramy się
tak mówiły, inne mówiły żebym sobie poszedł
ich strategie zaplanował mocarz większy niż Kim Dzong Un i Trump
tak czy siak rozmnażamy się, opalamy, otwieramy
i swobodnie rozpadamy
nie jesteśmy białym małżeństwem



https://truml.com


print