Belamonte/Bożydar


Cień zmarnowanej szansy (Mirogoj) - z tomu Jaskinia


takim miejscem do którego nigdy nie dojadę
jest Szklarska Poręba
tam czeka cień ostatniej szansy

moje życia sny i sobowtóry
punkty docelowe wszystkich podróży pociągami
jedno z nieb wschodu, Alfheim a może sen mamy

droga emigranta do świata dzieciństwa
w leśne trakty, fotografie, wielorakość rzeczywistości
wyczuwalna wszechobecność duchów pracujących pełną parą

księżyc, pyłek, ogrom, słowo w słowo, czyn w czyn
jak doskonałymi jesteśmy lustrami
„a wieczorem Muminki grzecznie idą spać“ śpiewa jej córka

rozmowa przenosi się do mansardy
ptaków śpiew przenosi się w nas
z kolejki linowej i widoków gór na horyzoncie do wnętrza
(zaniedbałem w życiu walkę)

tej rozważnej Łasce smukłej jak konar jodły
wyjętej z wazy Etrusków i umieszczonej wśród wakacyjnego gwaru
udało się nas wyratować, wyhaftować, wyśnić

i nie jest to koniec tylko spełnienie
i nie zaświat
żaden zaświat nie wynagrodzi zmarnowanego życia



https://truml.com


print