Pi.


Elbląg Hotel


"Będę błądzić słowami gdzieś pomiędzy myślami" 
Piotr Banach
"Więc pamietam wcale nie Ciebie"
Maciej Woźniak

byliśmy mennonitami. przejazdem. kapryśna pytia w recepcji
wyznaczyła nam sacrum fatum i wskazała sąsiednie pokoje.
niby obok siebie a tak osobne jak unikające się mgławice.

z najodleglejszych zakamarków kosmosu przyszło pytanie,
czy na tym emocjonalnym bezludziu istnieje jeszcze jakieś
życie. nie musi być inteligentne. nie musi moralnie ubogacać.

wystarczy że zapłaci za rozpuszczalną nescę i podwójne campari 
z lodem. wstrząsnięte, zmieszane i dostarczone w odpowiednim
czasie między gorące uda. nie zgubiliśmy się. byliśmy wikingami.

przeszłość w genach brała nas tuż za progiem pokoju dwieście trzy.
cóż ta brutalna cywilizacja oświeconego rozwygodnienia uczyniła
ze slodkim barbarzyństwem? instynkty skazano na wyginięcie.

najlepiej jeszcze przed świtem. wyjdź. ten poblask nad horyzontem
to nie wybuch supernowej. jeśli to tylko będzie możliwe - zapłonie
ostatni drakkar na plaży. jutro będziemy tutejsi. gdzieś indziej.



https://truml.com


print