Robert Hiena


Jestem już zmęczony.


Stukam zębami nerwowo wzdychając
na wszechobecną zgagę weltschmerzu

Której sam Werter by pozazdrościł.

Spoglądam w tłumy z nadzieją na iskierkę
w oku kogokolwiek - pozbawionego w sercu

Praw ludzkich i boskich.

Bo w końcu, nic co ludzkie, nie jest mi znane
na kołach historii - gdy sami pod nie wpadamy

miażdżeni co obrót przez te same błędy
spoglądamy z nadzieją przed siebie.


Czy słowa opiszą coś, czego nigdy nie było?



https://truml.com


print