melkart


Złowrogie


czasem myślę
sen tak ulotny jak maligna

widzę zachmurzone nieszpory sycylijskie
tylko że dla całego świata

spójrz
tam zwiedzają muzeum
nieopodal robią zakupy w hiper-super-dyskoncie

z ekranu wyziera smutne spojrzenie zgwałconej dziewczynki
pomnóżmy ją przez tysiące
rzeź niedorosłych motyli
zniszczony kartonik po mleku

idę dalej
w świat karłów sięgających podniebnych marzeń
na szafocie moralności i oddania
widzę logo Google'a i Facebooka

wypij dietetyczny jogurt
uratujesz miliony istnień w jelitach

wiemy o wszystkim
ale nie chce się nam o tym mówić
tak ciężko teraz nazywać rzeczy po imieniu
tak łatwiej tak lżej
sielanka

wieczorami wracamy do własnych Arkadii
spoglądając na niebo pełne
jutrzenek a może odrętwień

żyjemy zagubieni w swoim małym
poczuciu bezpieczeństwa



https://truml.com


print