Odys syn Laertesa


Jesteś powietrzem


Wiarą (choć jesteś)
płuc łako­mych, nieostrożnych
w tlen zapominam…

Za­pomi­nam że nadzieją
Twoich westchnień
od­dychać nie można…

Cze­mu więc oddycham?
Czym oddycham?
Oddycham?

O tak! Zaw­sze! (kiedy jesteś)
A gdy Cię nie ma – na bezdechu
po pros­tu czekam.

Wszak jesteś…
(tyl­ko cza­sem Cię nie ma)
w noc­nym po­wiet­rzu – miłością.

Odys, kwiecień 2015 (do Ja­mie Woon "Night Air")
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/04/07/jestes-powietrzem/



https://truml.com


print