violetta


Noc


całujesz
unoszę się słoneczną mgłą
chłód 
pode mną pochylone trawy
wsuwasz rękę między 
już wilgotne źdźbła
z czułością bezradnie
 
brzmiący o ton głębiej
jak deszcz
 
zaciskam powieki
niech zakwitną magnolie



https://truml.com


print