szybcia


jeśli nie zdążę



jeśli nie zdążę
bo serce dziwnie tak niespokojne
bezradnie ramiona rozłożę
co powiem
kiedy wyślesz po mnie
 
złamałam się jak suchy patyk
pod ciężarem jednej kropli deszczu
ona sama niewiele znaczy
ale spadając uderzyła w najczulsze miejsce
 
co ci powiem jeśli nie zdążę
kiedy zapytasz
kiedy spojrzysz gniewnie
że  mało miałam czasu
Boże
co ja ci powiem
na prawdę nie wiem



https://truml.com


print