Redcherry


Biesiada


W tle szeleści muzyka,
melancholia dudni nam w głuchych uszach
a tańce trwają.
 
Satynowo złote suknie upadły,
szelestem zakłóciły ciszę szeptów
a zielone garnitury zwiędły.
 
Zewsząd spowija mnie nagość,
szarością skóry podnieca
wypita z kieliszka smuci.



https://truml.com


print