somebody man


w jego jej kartonowym pudle (zamysł szósty skopane EGO)


i tak pierdolą całymi tygodniami bez opamiętania
Ona jest z gumy On najpewniej z drewna
organizm kontra orgazm na widok jej wiersza
czytanego ukradkiem gdyż bóg widzi wszystko
 
do tego anioł z kiepskiego przydziału 
z ciągiem zaburzeń spowodowanych problemami z tożsamością 
nie tylko płciową rasową ideologiczną
bo wszystko co nie facet to musi być pedał
 
kupiony wczoraj kwartalnik powinien wysłużyć do lata 
a oni tak siedzą z debatą na ustach
On już nie słucha Ona pragnie pojąć sedno
dlaczego wata z apteki tamuje krew z pochwy?



https://truml.com


print