blue eye


sygnalizacja błędnie odczytywana


 
przyrzeczenia odchodzą tam, gdzie nikt ich nie złamie.
stoję na czerwonym, zielonego wciąż nie ma a żółte widzę
tylko na zachodzie. ślady zawsze tracą kształt, gdy po nich depczesz.
 
a wiesz, myślę że znaleźć igłę w stogu jest o wiele łatwiej niż sądzisz;
szewczyk dratewka potrafił, trzeba tylko dostrzec, to czego nie widzą inni,
choć mogą cię nazwać mięczakiem. igła nie stanowi przecież wielkiej różnicy;
to nic, że czasem potrafi ukłuć, krew z takiej rany wolno płynie. 
 
sączę twój nieład w myśleniu, mam go coraz więcej, choć próbuję rozgraniczyć
i posegregować. kiepsko mi to wychodzi. ból mija gdy na niego nie patrzę.
 
nie dostrzegam ogółu. wyszarpuję tylko części, którymi mnie karmisz 
lecz ciągle czuję się głodna. wciąż czytam łysiaka i za każdym razem
mówi mi jak mam cię rozumieć.
 
czas na mnie. zostawiłam ci list w butonierce. 
nie potrzebujesz tam kwiatów.



https://truml.com


print