Konrad Redus


wczorajsze jutro czyli bez happy endu


zjadamy przestrzeń
wolne pomiędzy
konsumenci generacji pecetów
to daleka przeszłość
my stanowimy prawdziwie późny holocen

bracia mniejsi siewcy terroru
pokrzywdzeni przywilejami
zgwałcą w słusznej sprawie
zliżą sól gościnnej ziemi
w imię wszelkiej tolerancji
pozjadamy się wzajemnie
gdy zbraknie przestrzeni

trójkolorowi
nienawróceni



https://truml.com


print