Max Rogov


Drugi Upadek Aniołów


 


 
I upadały anioły,
tak ciężkie od własnych
słabości,
ich krzyk wyrywał się
ciszy,
głos tonął w smolistej
żałości.
 
I ziemia po nich płakała,
ulica nimi krwawiła.
A chwila zdawała się
pytać
czy dla nich na pewno
wybiła?
 
I upadały anioły,
wieczną sprzecznością
rozdarte.
Pragnąć wciąż jeszcze
czy przegrać?
 
Ostatnią odsłonić
kartę.
 
 



https://truml.com


print