Robert Hiena


Igrzyska


Z oczu Babci nigdy tak łzy nie płynęły.
W sumie za życia była niezłą zrzędą
zawsze wygrywała wyścigi w tramwaju
i zawsze była na ostatnim -wolnym- miejscu.

Ciekawe, czy do Bram też tak śpieszy?
Mógłby pomyśleć Pan Stanisław, że źle zrobił
czytając wiadomości na pasach, ale cóż.

Każdy czasami musi umrzeć, a tym razem
Babcia wyraźnie się śpieszyła.

Lecz tym razem gdzieś indziej.



https://truml.com


print